poniedziałek, 28 lipca 2014

Początek.

- Nagrodą za znalezienie jej jest spora sumka stary, musimy ją znaleźć. -Mruknął Jessy przysiadając na murku na przeciwko dworca głównego. Jego długawa, czarna grzywka opadła mu na duże błękitne oczy. Podciągnął kolana pod brodę i spokojnie przyglądał się przechodnią, porównując każdą dziewczynę do zdjęcia które wysłano mu z rana.
- Ciekaw jestem co zrobiła Dianie, że ona aż wysłała za nią wszystkich obserwatorów. -Odpowiedział mu muskularny, wysoki brunet o czarnych oczach który mając gdzieś poszukiwania, odpalił papierosa. Stał na rozstawionych nogach, leniwym spojrzeniem patrząc na grupę dziewczyn którym prawdopodobnie wpadł w oko.
- Dan, spójrz w stronę wejścia ewakuacyjnego. -Powiedział Jess pomijając rozmyślania przyjaciela. Zauważył dziewczynę w przydużej kurtce wojskowej przyglądającą się im. -To ona?
- Nie wiem ale możemy wylegitymować- powiedział brunet wyciągając z kieszeni bojówek pałkę teleskopową. Pewnym krokiem ruszył w stronę dziewczyny. Jej urodę widać było nawet z tak daleka. W momencie gdy był zaledwie dwa metry od niej poczuł dziwne pulsowanie energii. Zatrzymał się nagle a w jego plecy z impetem uderzył chłopak o błękitnych oczach.
- Dajcie mi spokój, nie chcę zrobić wam krzywdy.. -Delikatny akcent dziewczyny lekko przenikał przez hardość jej głosu typową dla Strażników. Rangą była wyżej od obserwatorów i normalnie chłopcy musieli by posłuchać jej groźby ale list gończy z wyższej półki niwelował jej poziom.
- My też nie chcemy Tobie zrobić krzywdy, po prostu chodź z nami do wylęgarni. -Powiedział Jess wysuwając się przed kumpla. Patrzył prosto w jej złote oczy i wiedział, że jego słowa tylko ją rozwścieczyły. Opuścił bat zawinięty dotychczas na przedramieniu. Był gotowy na wszystko byle by zdobyć nagrodę..
- Twoje niedoczekanie. -Nagle w dziewczyna rozpłynęła się w powietrzu. Zapomniał o tym, że jako strażnik jest obdarzoną. Zaklął soczyście i odwrócił się do zszokowanego Dana.
- To jeszcze nie koniec. -Wysyczał gniewnie błękitnooki, uderzając w kostkę brukową w której po uderzeniu zostało głębokie żłobienie.- Jeszcze ją dotargam pod sąd Diany. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz